Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 138.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
132

przeszłość, cichy kątek który tam po nas obcy zamiatają i zajmują, i zdaje mi się że to sen nie jawa.
— Dziecię moje, — odparła Podkomorzanka, — dla ciebie to pierwsze uczucie tego rodzaju i bolesne, pojmuję, ale my się w życiu co chwila z czemś rozstawać musimy. Świat to gospoda w któréj coraz nowy popasa podróżny i gdzie jeden się modlił, drugi przychodzi rozpustować i szaleć; — bolesne to ale nieuchronne. Żal mi tego cichego kątka sprofanowanego, ale dożywocie się skończyło, synowcowie już go obejmować muszą.
— Już go objęli, — dodała Adela, — a jam na to patrzała jak to miejsce święte dla mnie obojętnie i zimno dla nowych przybyszów przerabiano, wyrzucając to co świętą babcię przypominało — A! pamiątki! pamiątki! — zawołało dziewczę — nie maszże ktoby je poszanował?