Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 148.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
144

— Chciałaś, więc słuchaj, — rzekł mąż, i powtórzył jéj swoję historją braciszka i pojezuickich skarbów.
Podkomorzanka postrzegłszy o co chodzi, zaczęła się śmiać serdecznie.
— A mój Boże, — zawołała, — kopże sobie jeśli cię to bawi, ja choć w żadne skarby zaklęte nie wierzę, szczerze ci pomogę do téj niewinnéj zabawki... ale, prawdą a Bogiem, niewiele téż do znalezienia summ neapolitańskich przywiązuję wagi.
— Jakto i ty moja Ludwiko!
— A! niestety! i ja jak oni! Cóż z niemi zrobisz gdy je znajdziesz?
— Adela mieć będzie miljony.
— I cóż one jéj dadzą? wszak i tak ubogą nie jest, nuż na lep majątku nalecą te które się zwykle do niego cisną, muchy o złotych skrzydełkach, postrojone próżniaki wielkiego świata? Dziś Adela majętna, ale miernie je-