Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 144.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
140

roiło przyszłość jakąś, a dziś zdawało się jéj pozbawione na zawsze.
Z początku zajęcie się Andzią, przechadzki i rozmowy z Oktawem utrzymywały ją wesołą i ożywioną, teraz gdy uczennica uciekła od niéj, młody towarzysz odjechał, została sama wśród starszych i poczuła duszący brak powietrza, jakby wśród zamkniętego lochu... Wesołość jéj powoli gasła i zamieniła się w tęsknotę niewysłowioną rzadkim opromieniającą uśmiechem, spoważniała nad wiek, a choć napróżno targając się w tych więzach, szukała pożywienia w poezji i xiążkach, nie starczyło to nawet na młodéj duszy potrzebę. Marzenie obróciło się w niedostępne kraje, w bliższych i znanych nie mogąc zamieszkać.
Podkomorzanka spodziewała się, że uznanie Adeli i majątek jéj, wreszcie przywabi starających się i zaludni jéj dworek, ale wieść o tym wypadku najniekorzystniéj przekręcona, odstręczyła jeszcze ostatki rodziny z nią