Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 212.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
202

— Zostawiłem ją tam właśnie.
— Więc niechybnie stary dziad ogłupiał, myśli jéj dać jakie takie wychowanie i zaślubić... to jasne jak dzień.
Szambelan ruszył ramionami z wyrazem głębokiego nieukontentowania.
— Od niejakiego czasu, dziwy się dzieją u nas, — dodał, — poszaleliśmy po trosze, a wszystko przez niewiasty; już to i Waćpan kochany sąsiedzie nie bez notabenki.
— A o mnie tam co? — zapytał Joachim.
— Domyślisz się łatwo.
— Tępy jestem.
— Ja nie chcę plotek powtarzać.
— Na ten raz odważ się...
— A cóż? mówią żeś zakochany w pannie Adeli, i że również matrymonialne masz zamiary.
— Już? — z politowaniem zagadnął Wie-