Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 211.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
201

Po chwilowéj rozmowie odszedł pan Joachim, ale nim do swojego dworku zdążył już po drodze Szambelan go uchwycił.
— Wiesz, to jest w iedzieć musisz co się dzieje?... taż to słyszę Andzia stolarzanka zaczęła chodzić do professora Malutkiewicza... w biały dzień!! zgorszenie powiadam ci! całe miasteczko trąbi! Drudzy mówią że głupi stary najadłszy się starego pargaminu myśli się z nią żenić!
Pan Joachim ruszył ramionami z oburzeniem.
— Czego téż ludzie nie wymyślą! — rzekł uśmiechając się. — W istocie dziewczyna ta chcąc się uczyć, poszła go prosić...
— Tere fere! chce się uczyć, umie ona co jéj potrzeba!
— Malutkiewicz ją oddał w ręce Podkomorzanki!
— Jakto? i ta już u Podkomorzanki?