Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 084.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
74

stolarzankę napotka. Nikt téż tego niepostrzegał, bo Andzia tylu zresztą przywabiała i tak była przystępną, że pierwszeństwo dawane Oktawowi nikło przy innych jéj wybrykach, kochanków różnego stanu i wieku miała w mieście kopami, a każdy z nich miał chwilę w któréj mu się śniło że został wybranym z tysiąca.
Ta płochość nie najlepszą robiła jéj sławę, mówiono różnie o Andzi, najczęściéj źle, kobiety twarz od niéj odwracały gdy przechodziła — jednakże nikt nie mógł dowieść by lekkość posunęła za daleko, pozory były straszne, potwarzy nie brakło. A gdy usłużne usta przyniosły do ucha dziewczyny jednę z tych bajek które na jéj rachunek klecono, zamiast gniewać się, pusta Andzia śmiała się z nich serdecznie.
Im postępowanie jéj jawniéj było płoche, tem Oktaw więcéj unikać musiał, i choć go niemal codzień zaczepiała i mignęła mu się przed oczyma, rzadko się na dłużéj spoty-