Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 014.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
9

— On się tu nieustannie włóczy! — dodała Andzia.
— To on! — powtarzała obłąkanym wodząc wzrokiem Podkomorzanka.
— Wszyscyśmy się przestraszyli — szeptała Adela prawie rozpłakana tem ciotki położeniem, ale nigdym się nie spodziewała żeby ciocia tak okropnie przerazić się mogła... Co za nieszczęśliwy przypadek...
Znajomy głos Adeli, krzątanie się Andzi która żywo zajmowała się chorą, wywiodły ją nakoniec z tego przykrego stanu nieprzytomności.
— Chodźmy do domu — odezwała się cichym głosem.
Ale powstawszy z ziemi na którą upadła, tak się uczuła złamaną i bezsilną, że z jednéj strony Oktaw z drugiéj Adela ręce jéj podać musieli. Andzia poszła przodem wskazując im drogę już o mroku coraz gęstszym niepewną. Co chwila potrzeba się było zatrzymy-