Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Matka królów tom I 250.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
IX.


Wesoło ciągnęła Sonka z wyborem dworu swojego na Ruś, gdzie się z królem spotkać miała. Towarzyszyły najulubieńsze sługi i komornicy najzaufansi, ci do których była nawykłą, bo jej duszą i sercem oddani byli. Stara Femka nie opuszczała jej nigdy, bo bez niej się obejść nie mogła. Kasia i Elża Szczukowskie swą wesołością, szebiotaniem, rozmową, znoszeniem wieści, które jednostajne życie ożywiały, umiały się też stać niezbędnemi.
Komornikom przewodził Hincza z Rogowa, który najpoufalszym i najśmielszym był, a Sonce najmilszym, bo wiedziała, iż wierniejszego nad niego nie miała. Piotr Kurowski, Wawrzyn Zaręba, Jan Kraska, Jaszko z Koniecpola, dwu Szczekocińskich, ci wszyscy, przeciw którym Strasz skarżył, znajdowali się w królowej orszaku.