Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Matka królów tom II 079.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Od dnia tego nie było już wątpliwości, że się za jeńców uważać musieli. Straże swoje postawił Świdrygiełło u bram, pod samym prawie dworem, nikogo wpuszczać ani wypuszczać nie pozwalając.