Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Krzyżacy 1410 tom I 269.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tu świeciły najpiękniejsze szmelcowane zbroje, najmisterniejsze szyszaki, najkosztowniejszy oręż, najbielsze płaszcze i najbielsze twarze. Mistrz na piersiach miał łańcuch z relikwiarzem jerozolimskim, który był uważanym jako Palladium i siła Zakonu.
Za nim szła mniejsza chorągiew W. Mistrza, proporzec jego, pod którym znajdowała się szlachta pruska, najemni rycerze niemieccy i zbiérana drużyna płatna. Piérwsze szeregi błyszczały i tu zbroją i rynsztunkiem i ludzi doborem, ale w dalszych dojrzéć było można takich, co szli na wojnę więcéj, aby jeść, niż aby się bić, i obładowani bez miary, oglądali się raczéj na wozy, niż na chorągiew.
Chorągiew W. marszałka z krzyżem czarnym, złożona była z Franków, gdyż i on sam z Frankonii pochodził, a ludzi miał dobranych do boju; po niéj szedł ze swoją Konrad książe na Oleśnicy, pod znakiem czarnego orła szlązkiego, ze Szlązakami, między którymi siła była, co lepiéj po polsku, niż po niemiecku mówili.
Jerzy Gersdorf, Szlązak, niósł chorągiew św. Jerzego z białym krzyżem, w polu czerwoném. Była to jedna z najprzedniejszych, pod którą się tylko ci garnęli, co z placu nigdy nie ustępowali