Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Krzyżacy 1410 tom I 164.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z Polski saméj, czterdzieści i dwa wiódł Witold z sobą ze Żmudzinami i Rusią, na czterdzieści tysięcy liczono Tatarów, a zaciąg z Czech, Morawy, Węgier i Szlązka przechodził dwadzieścia.
Prawie sto tysięcy było pieszego ludu, reszta lekkiéj konnicy i ciężko uzbrojonego rycerstwa. Sześćdziesiąt ciężkich dział wlokło się za tą olbrzymią siłą.
Nie można było obrachować wojsk krzyżackich, nie dorównywały one jednak sprzymierzonym Jagiełły, chociaż przechodziły je niewątpliwie rynsztunkiem, wprawą i ładem. Trzydzieści i kilka tysięcy miał mistrz zaciężnego ludu z zagranicy, doskonałych wojsk niemieckich i pocztów gościnnych; – ale potrzebował obsadzić wielką przestrzeń granic, pozostawić w zamkach załogi i czuwać nad ogromną rozległością, nie wiedząc zapewne, zkąd nieprzyjaciel wtargnie. Dawniejsi sprzymierzeńcy książęta Mazowieccy i wielu innych, wypowiedzieli wojnę Zakonowi; a groźba króla węgierskiego i Inflantczyków przeciwko Witoldowi, nie bardzo Jagielle była groźną.
Wojska z Żochowa ciągnęły zaraz daléj ku granicom, które były już blizko, pojedyńcze oddziały wyskakiwały potajemnie na łupieże i pożogi. W wojsku z wyjątkiem Tatarów i części Litwy,