Ta strona została uwierzytelniona.
wego, słodkiego, wiernego mojego przyjaciela Brühla zbudowała....
Uspokój się proszę cię.
Ale niełatwo łzy ukoić było.
Sułkowski nic nie mówiąc spojrzał na zegarek, podał rękę żonie i szepcząc pocichu, przeprowadził ją do jéj pokojów.