Strona:PL Honoryusz Balzac-Komedya ludzka tom III 097.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i stanął przed nim, trzymając w ręku oba worki z pieniędzmi. Przymierzył strój balowy i przebrał się w kostium poranny, który przeistaczał go zupełnie.
— Śmiało mogę się mierzyć z panem de Trailles — rzekł do siebie. — Trzeba przyznać, że mam teraz szlachetną postawę.
— Pytałeś mię pan — rzekł ojciec Goriot, wchodząc do Eugieniusza — czy nie znam jakiego domu, w którym bywa pani de Nucingen?
— A tak.
— Otóż w przyszły poniedziałek pani de Nucingen będzie na balu u marszałka Carigliano. Gdybyś pan mógł tam być, to-byś mi potém powiedział, czy moje córki dobrze się bawiły, jak były ubrane; wszystko musiałbyś mi powiedziéć.
— Jak-żeś się pan o tém dowiedział, dobry ojcze Goriot? — rzekł Eugieniusz, sadzając go przy ognisku.
— Panna służąca méj córki powiedziała mi o tém. Wiem ja o wszystkiém, co one robią przez Teresę i Konstancyą — dodał wesoło.
Staruszek podobny był w téj chwili do młodzieńca rozkochanego, który z radością knuje podstęp mający go zbliżyć do narzeczonéj.
— Pan zobaczysz obiedwie! — zawołał, zdradzając naiwnie zazdrość, która mu serce ściskała.
— Nie wiem jeszcze — odparł Eugieniusz. — Udam się do pani de Beauséant i zapytam, czy nie może mię przedstawić pani marszałkowéj.
Eugieniusz pomyślał nie bez pewnéj radości, że ukaże się wice-hrabinie w nowym stroju. Moraliści nazywają otchłanią serca ludzkiego to, co się składa po prostu z takich myśli łudzących, z takich mimowolnych poruszeń miłości własnéj. Owe nagłe zmiany, o których tak wiele rozprawiają, owe przewroty gwałtowne, wszystko to są ustępstwa, jakie robimy dla własnéj przyjemności. Eugieniusz zobaczył na sobie wykwintne odzienie, eleganckie rękawiczki i obuwie i wnet zapomniał o wszystkich postanowieniach cnotliwych.
Młodzieniec, co się przychyla ku złemu, nie śmie przejrzéć się w zwierciedle sumienia, a człowiek dojrzały nieraz już odważył się w nie spojrzéć; na tém zasadza się cała różnica między temi dwiema fazami życia naszego. Od kilku dni dwaj sąsiedzi, Eugieniusz i ojciec Goriot, stali się szczeremi przyjaciółmi. Przyjaźń mimowolna powstała z tych samych pobudek psychicznych, które wytworzyły uczucie wręcz przeciwne między Vautrin’em i studentem. Śmiały filozof, który zechce wykazać wpływ uczuć naszych na świat fizyczny, znajdzie dowód ich materyalności w stosunkach,