Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Quo vadis t.2 107.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na Rodos oglądać miejsce, gdzie stał kolos? Czyś widział w Panopie, w Focydzie, glinę, z której Prometeusz lepił ludzi, albo w Sparcie jaje, które niosła Leda, albo w Atenach sławny pancerz sarmacki, zrobiony z kopyt końskich, albo na Eubei okręt Agamemnona, albo czaszę, dla której za formę służyła lewa pierś Heleny? Czyś widział Aleksandryę, Memfis, Piramidy, włos Izydy, który sobie wyrwała z żalu za Ozyrysem? Czyś słyszał jęk Memnona? Świat jest szeroki i nie wszystko się kończy na Zatybrzu! Ja będę towarzyszył Cezarowi, a potem, gdy będzie wracał, opuszczę go i pojadę na Cypr, bo ta złotowłosa moja boginka życzy sobie, byśmy razem ofiarowali w Pafos Cyprydzie gołębie, a trzeba ci wiedzieć, że czego ona sobie życzy, to się staje.
— Niewolnicą twoją jestem — rzekła Eunice.
On zaś wsparł uwieńczoną głowę na jej łonie i rzekł z uśmiechem:
— Więc jestem niewolnikiem niewolnicy. Podziwiam cię, boska, od stóp do głów.
Poczem do Viniciusza:
— Jedź z nami na Cypr. Przedtem jednak pamiętaj, że musisz widzieć się z Cezarem. Źle, żeś dotąd u niego nie był; Tigellinus gotów wyzyskać to na twoją niekorzyść. Niema on wprawdzie do ciebie osobistej nienawiści, jednakże nie może cię kochać choćby dlatego, że jesteś moim siostrzeńcem... Powiemy, że byłeś chory. Musimy się namyśleć, co masz mu odpowiedzieć, jeśli spyta cię o Ly-