Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Krzyżacy 0051.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Daj, Jezu, wojnę z Krzyżaki, którzy są nieprzyjaciołmi królestwa tego i wszystkich narodów, w naszej mowie Imię Twoje święte wyznawających. I nam błogosław, a ich zetrzyj, którzy radziej staroście piekielnemu, niżeli Tobie służąc, przeciwko nam zawziętość w sercu noszą, najbardziej o to gniewni, że król nasz z królową, Litwę okrzciwszy, wzbraniają im mieczem krześcijańskich sług Twoich ścinać. Za któren gniew ich ukarz.
A ja, grzeszny Zbyszko, kajam się przed Tobą i od piąci ran Twoich wspomożenia błagam, abyś mi trzech znacznych Krzyżaków z pawiemi czuby na hełmach, jako najprędzej zesłał i w miłosierdziu swojem pobić mi ich do śmierci pozwolił. A to z takowej przyczyny, iżem ja one czuby pannie Danucie, Juranda córce, a Twojej służce, obiecał i na moją rycerską cześć poprzysiągł.
Co zasię więcej przy pobitych się znajdzie, z tego ja dziesięcinę wiernie kościołowi Twemu świętemu oddam, abyś i Ty, słodki Jezu, pożytek i chwałę ze mnie odniósł i abyś poznał, żem Ci szczerem sercem, nie po próżnicy obiecował. A jako to jest prawda, tak mi dopomóż, amen!
Lecz w miarę jak się modlił, topniało w nim coraz bardziej z pobożności serce i nową obietnicę przyrzucił, że po wykupieniu z zastawu Bogdańca, odda także na kościół wszystek wosk, który pszczoły przez cały rok w barciach zrobią. Spodziewał się, że stryj Maćko temu się nie sprzeciwi, a Pan Jezus szczególniej będzie rad z wosku