stwa w towarzystwie herbu m. Krakowa i herbu krakowian Bonarów, ani początkowa litera L, która jest prawdziwem cackiem drukarskiem, tak, iż żaden dzisiejszy
drukarz nie zawaha się przenieść jej żywcem do najświetniejszego swego wydania. Treść naszego kalendarza, lubo niebogata, daje nam wskazówki o ówczesnem pojmowaniu stosunku człowieka do przyrody. W owych czasach, a nawet jeszcze paręset lat później, dolę i niedolę człowieka, śmierć i życie, uznawano za zależne od biegu gwiazd. I niemasz się czemu dziwić, jeżeli zważymy, że jeszcze za dni naszych są ludzie, którzy w poniedziałek niechętnie wybierają się w drogę. Tak zwane Judicia Cracoviensia, znane już od r. 1491, zawierały wyłącznie przepowiednie oparte na biegu gwiazd. Kalendarz ścienny z roku 1525, prócz skąpo podanych przepowiedni pogody, nie bawi się we wróżby, bo nie było na to miejsca; natomiast nie skąpi rad co