Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.2 266.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

aediles, Lengnich za Hejdensteinem: monumentorum curatores. „Gdzie te urzędy są — mówi Statut litewski — będą mieć sobie od starostów więźnie poruczone, a gdzie wyszogrodzkich albo horodniczych niemasz, tam podstarości.“ Horodniczemu witebskiemu naznaczono (r. 1635) miejsce w hierarchii urzędników ziemskich po pisarzu ziemskim, również połockiemu (r. 1638), mińskiemu (r. 1641), mścisławskiemu (r. 1661), orszańskiemu zaś (r. 1662) przed pisarzem ziemskim. Horodniczemu wileńskiemu pozwolono raz, aby młyny królewskie w Wilnie zrestaurował i za to pożytek z nich do lat 16-tu brał. Sam urząd zwał się „horodnictwem.“

Hospodar w języku słowiańskim znaczy gospodarza. Tytuł ten dawany był panującym na Litwie, oraz książętom Wołoskim i Multańskim. Sapieha w dedykacyi królowi Statutu litewskiego pisze: „Były to czasy, Najjaśniejszy Miłościwy Hospodaru Królu.“ Tamże król tak się tytułuje: „My Hospodar, znając być powinnością swoją, żebyśmy państwom naszym wolność ich trzymali,“ gdzieindziej znów „Majestat nasz Hospodarski,“ lub „Sam Hospodar pan nasz żadnej zwierzchności nad nami zażywać nie może, jeno tylko, wiele mu prawo dopuszcza.“ Wyrwicz w Geografii powiada: „W Turczech są dwa hospodarstwa: Wołoskie i Mułtańskie, nad któremi panujący zowią się Hospodarami albo Wojewodami. Królowie polscy pisząc do nich, używali wyrażenia: „Przyjacielowi, wojewodzie i hospodarowi.“ Birkowski w XVII w. pisze: „Królowa jako hospodaryni ma wiedzieć, co się w domu jej dzieje.“

Hrabia, w starej polszczyźnie grabia, wyraz w obu tych formach zapożyczony od Czechów a utworzony przez nich z niemieckiego Graf i średniowieczno-łacińskiego grafio, odpowiadający łacińskiemu comes. Uczony heraldyk Jul. Błeszczyński zwraca jednak uwagę na to, że lubo hrabia tłómaczy się po łacinie przez Comes, to jednak komesowie polscy z czasów piastowskich nie mają nic wspólnego z późniejszymi hrabiami, którzy albo otrzymali swe tytuły od cesarzów rzymsko-niemieckich, albo je sami sobie przywłaszczyli. Jak baronowie na zachodzie byli początkowo panami allodjalnymi, tak komesowie i grafy powstali czysto z feudalizmu i w czasie jego wygórowania w Europie pojawili się w Polsce, jako towarzysze, dworacy i doradcy książąt piastowskich. Gallus w czasach Bolesława Krzywoustego wspomina często tytuł Comes, który ginie następnie, w epoce Kazimierza Wiel. zastąpiony tytułem Baro. Moraczewski przyczynę tego tłómaczy w ten sposób, że gdy ci Comesowie a właściwie namiestnicy królewscy otrzymywali bliżej oznaczone urzędy i tytuły wojewodów, kasztelanów i starostów, wówczas tytuł barona dawano tym, którzy wchodzili do rady królewskiej, choć owych wysokich urzędów nie piastowali, a dla których tym sposobem tytuł comitis byłby nieodpowiedni. Błeszczyński podaje jeszcze i tę przyczynę, że przy podniesieniu władzy królewskiej za Łokietka i Kazimierza Wiel., z upadkiem licznych dzielnic książęcych upadło też i znaczenie komesów czyli dworzan tych książąt. W XVI w. możniejszej szlachcie zaczęły się marzyć tytuły za granicą dziedziczne. Już za Władysława Jagiełły znajdujemy tego przykład, gdy bowiem król ten na nieustanne prośby żony swej Granowskiej, chciał pasierba swego, Winc. Granowskiego, uczynić hrabią na Pilicy, kanclerz odmówił przyłożenia pieczęci na przygotowanym dyplomie, a to na skutek oporu całego senatu. W Koronie więc na długi czas zagrodzoną została droga stopniowania szlachectwa i tylko w Litwie i na Rusi byli kniaziowie. Szukano więc innych sposobów odznaczenia się wśród tłumu szlachty, próbując ordynacyi, lecz i te się nie udały. Oleśnickich za Władysława Jagieł-