Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.2 149.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zabawa. Ob. pod wyrazami Afisze i Foksal.

Fajfer, z niemieck. Pfeifer, piszczek, t. j. grający na piszczałce. Tak nazywano muzykusów, grających w dawnych kapelach polskich na fletniach, obojach i różnego rodzaju piszczałkach, dla odróżnienia ich od surmaczów, trębaczów, sztorcistów i t. d. W wieku XVIII zwano także fajfrów oboistami. Rozkazem z 20 grudnia 1818 r. ustanowiono w pułkach piechoty linjowej polskiej po 4-ch fajfrów, w każdej zaś kompanii pułku grenadjerów gwardyi po jednym. B. Gemb.

Fajka. Palenie tytuniu w fajkach zawitało do Polski z Turcyi w wieku XVII, ale bynajmniej nie upowszechniło się jeszcze. Nałóg zażywania tabaki ogarnął w wieku XVIII wszystkich, palenia zaś — tylko niektórych. W Monitorze jednak za Stanisława Augusta czytamy już:

Słodka rozrywka w cichym pokoiku,
Kochana fajko, tlący się piecyku.....

Wiek XIX upowszechnił palenie tytuniu w całem społeczeństwie, lubo około roku 1870 pamiętamy niektóre okolice, np. Tykocińskie, gdzie lud jeszcze nie palił, tylko zażywał. Jan Sobieski wypalał fajkę po obiedzie. W dziele Bermanna „Alt und neu Wien“ czytamy taki szczegół z pobytu Sobieskiego w oswobodzonym przez niego Wiedniu: „W południe Sobieski z synem został zaproszony do Starhemberga pod Białą lilją, gdzie pojechał przykrytym powozem, zwanym Korel. Tam nastąpiło przedstawienie królowi polskiemu rady i sądu miasta. Jeszcze ten uroczysty bankiet się nie skończył, gdy rozeszła się fałszywa pogłoska, że nieprzyjaciel na nowo pod Wiedeń podstępuje. Na rozkaz króla pośpieszyli obecni: Jabłonowski, Lubomirski i Rzewuski, aby sprawdzić wiadomość. Gdy jednak nie wracali, zaraz Sobieski pośpieszył za nimi, nie wypaliwszy, jak to zwykł był czynić po obiedzie, fajki, którą pozostawił na stole. Wkrótce się przekonano, że to był pusty alarm; król powrócił, aby wypalić fajkę. Gdy graf Starhemberg mu ją podawał, Sobieski rzekł: — Zdobyłem w obozie Kara Mustafy fajkę dużą, a ponieważ Turcy nie przychodzą jej odbierać, więc zechciej pan przyjąć moją na pamiątkę tej gościnności, z jaką mię podejmowałeś. Zatem fajka Sobieskiego została własnością Starhemberga, który potem darował ją magistratowi wiedeńskiemu. Jednakowoż w r. 1809, gdy jenerał Oudinot jako plackomendant opuszczał miasto, a łagodnością i sprawiedliwością zasłużył sobie na szacunek wiedeńczyków, przedstawiciele gminy darowali mu, razem z innymi upominkami i fajkę Sobieskiego, wiedzieli bowiem, że Oudinot lubi zbierać fajki.“ Fajka powyższa, znajdująca się obecnie w zbiorach księcia Reggio, wystawiona była na wystawie powszechnej w Paryżu r. 1900 w dziale Exposition militaire retrospective.

Falcidia lex w prawie rzymskiem stanowiła, aby przy sukcesorze czwarta część spadku pozostała wolna od legatów spadkodawcy; a gdy jej nie miał, wolno mu było z legatów odciągnąć. U nas wyraz ten zastosowano w konkursie, eksdywizyi i oznaczono nim proporcjonalny rozdział, co miało miejsce w prawie miejskiem. Raz ten wyraz jure Falcidiae użyto przy płaceniu długów Rzplitej (Vol. leg. t. VIII, fol. 166).

Falendysz, falandysz, fajlendysz, gatunek sukna holenderskiego i angielskiego. Zdaniem Karłowicza Linde ma słuszność, mówiąc, że nazwa ta pochodzić może z niemieckiego fein Holländisch lub fein Englisch. Prawo z r. 1620 przepisało, że falendyszu najprzedniejszego kupcy drożej nie mają przedawać łokieć nad złp. 3 (Vol. leg. t. III f. 370). Sukno to gęste i miąższyste ustąpić musiało gatunkom lżejszym. Stąd Wacław Potocki za czasów Sobieskiego pisze: