Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.1 228.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Buzdygany ze zbiorów p. Antoniego Strzałeckiego.

rowi za uwiedzenie dziewki poddańczej. Tak wymagało stare prawo zwyczajowe, że w którym domu nastąpiło uwiedzenie dziewczyny, tam gospodarz, u którego służyła i pod czyją opieką zostawała, albo ojciec (jeżeli była u rodziców), wreszcie sam winowajca opłacał do dworu za ten występek karę, zwaną „bykowem“. Bykować — znaczyło karę bykowego opłacać. Pisarze nasi z wieku XVI i XVII często o tym zwyczaju wspominają. Wzmiankuje o nim „Stadło małżeńskie, z r. 1561. Gawiński w „Sielankach“ pisze: „Z ciebie staroście, gdy mu co rok bykujesz, dobry procent roście“. Szymonowicz także w Sielankach powiada:

Chociaż czeladź trzymają gorzej niż w klasztorze,
Przecie co rok bywają z bykowym we dworze.

Trzeci sielankopisarz Zimorowicz równie nie przemilcza tej kwestyi, widocznie w życiu sielankowem nie należącej do rzadkich wypadków:

Nie wiele on sieluszkom na fawory tracił,
Tylko bykowe przez rok kilka razy płacił.