Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.1 009.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


Litera A z Żywota Szkarderberga, druk w Brześciu lit. r. 1569.
Litera A z listu Augusta II króla, r. 1700.
Litera A z akt radzieckich m. st. Warszawy, r. 1645.


Litera z Żywota Jezusowego, Opocin, r. 1522.
Aaron, herb kapituły krakowskiej.

Aaron, herb przedstawiający na polu srebrnem trzy złote korony, dwie u góry, a jedną u dołu. Przyniósł go do Polski Aaron, zakonnik reguły św. Benedykta, rodem Francuz, powołany w r. 1046 przez króla Kazimierza Odnowiciela na opata do klasztoru tynieckiego. Aaron, otrzymawszy biskupstwo krakowskie, pozostawił po sobie kilka pamiątek w urządzeniu kapituły krakowskiej i kościoła. Jedną z nich jest jego herb, który, gdy nikt z rodziny zakonnika po jego śmierci (1059 r.) nie pozostał w Polsce, na pamiątkę jego cnót i zasług dla kościoła, kapituła krakowska przyjęła za swój własny i pieczętuje się nim po dzień dzisiejszy.

Abdank lub Habdank, herb starożytny polski. W polu czerwonem ma znak srebrny, do litery W podobny, wyobrażający połamaną sztabę. Nad hełmem korona szlachecka o 5-iu pałkach, a nad nią drugi podobny znak jak na tarczy. Niektórzy twierdzą, że herb ten pochodzi jeszcze z czasów pogańskich. Według jednak powszechnej tradycyi, początek herbu sięga wojny Bolesława Krzywoustego z cesarzem niemieckim Henrykiem V. W tym to czasie, gdy Jan z Góry, poseł Bolesława III (Krzywoustego), przybył do Henryka z żądaniem pokoju, cesarz zażądał haraczu od Polski i dla pokazania, że ma czem wojować, kazał otworzyć skrzynię ze swym skarbem. Wówczas Jan z Góry zdjął z palca własny pierścień i, rzucając go do skrzyni cesarskiej, rzekł: „Idź złoto do złota!“ Zdumiony Henryk podziękował wyrazem niemieckim „Hab’ Dank.“ Odtąd Jan z Góry przezwany został w narodzie Skarbkiem, a herb, którym się pieczętował, nazwano Abdankiem lub Habdankiem. Do znamienitszych członków tego rodu należał Lambert, syn Michała z Góry, biskup krakowski od r. 1080, czyli następca po św. Stanisławie, ten sam, który