Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.5 340.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   332   —

sądach pokoju... Była to pozycya społeczna bardzo skromna i, ponieważ tymczasem postępowała w parze ze skrupulatną uczciwością, wytwarzała pozycyą majątkową bardzo skromną. Cóż więc? Dla czegóż człowiek, niepozbawiony zdolności umysłowych i energii, a w dziedzinie interesów zupełnie uczciwy, nie sięgnął wyżéj?
Odpowiedź wielce prozaiczna: Mirewicz, niestety, należał do tego nieszczęśliwego pokolenia, które, oprócz rzadkich wyjątków, chleba nauki zaledwie skosztować mogło, a z lekka go skosztowawszy, przedwcześnie rozpoczynało pracę zarobkową — jaką? jakąkolwiek, byle módz oddychać na powierzchni kuli ziemskiéj. Jedne z pacholąt tych zaczynały brząkać po ulicach ostrogami i szablami; inne, najliczniejsze, zasiadły do wiekuistego gryzmolenia przy biurowych stołach; inne, najmniéj liczne, wracały na zagon ojczysty — a wszystko to stawało się pod naciskiem przyczyn rozlicznych, lecz ogólnie w miejscu tém i czasie panujących. Były to przyczyny mniéj więcéj podobne do tych, jakie rządzą atomami materyi kosmicznéj, zanim sformuje się z niéj świat, albo jakim ulega świat, gdy, uderzywszy się o inny, rozlatuje się w drzazgi.
Bądź co bądź, Mirewicz, ani majątku, ani możnych stosunków nie posiadając, szczęśliwym wyjątkiem stać się nie mógł. Ubóztwo, choroba ze złego odżywiania się pochodząca, konieczność radzenia sobie,