Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z życia realisty 162.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dwoje ludzi, którzy dorośli jednéj miary myśli i światła, jednostajnie patrzą na główne kwestye życia i nie przeszkadzać ale pomagać sobie mogą w dążeniu do tego, co postawili przed sobą jako ostateczny wynik życiowéj swéj pracy.
A ja tymczasem z kim połączyć się chciałem? z prostą wiejską dziewczyną, która ani pojęcia nie miała o tém, com ja najwięcéj uczcił i ukochał, dla któréj świat wiedzy, będący dla mnie ziemią obiecaną, był księgą zamkniętą a życie takie, do jakiego ja urodziłem się i przysposobiłem, tak obce i nieznane, jak wszystko, co leżało po-za granicami téj równiny, śród któréj wzrosła jak trawa stepowa, piękna ale dzika. Słowa, wymówione przez Ulanę w chwili żalu: „wszak ja nawet czytać nie umiem!” przyszły mi na pamięć. Zadrżałem. I jaż-to miał-bym się ożenić z kobietą, która czytać nawet nie umié, ja, czciciel nauki, zakochany w niéj od dzieciństwa, w niéj widzący skarb własny i nadzieję ludzkości? niepodobna — wołał rozum.
Więc rozstać się z Ulaną? wyrzec się jéj na zawsze?... niepodobna! — wołała namiętność.
Rozerwany wciąż tą walką wewnętrzną, stałem się posępny i cały pogrążony w sobie, aż w końcu z przerażeniem i najgłębszym wstydem spostrzegłem, że obowiązkowéj pracy mojéj nie spełniałem z tą samą, co dawniéj, gorliwością i przytomnością umysłu.