Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z życia realisty 070.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Czy bardzo cię boli, Maryjko?
Skaleczona dziewczyna zwracała ku niéj zapłakane oczy i szeptała:
— Ulano, serce! dziękuję tobie! już lepiéj mi teraz!
Stałem ciągle obok dwóch dziewcząt i od Ulany oczu oderwać nie mogłem. Nosiła ona ubiór zwyczajny ukraińskich wieśniaczek, ale na kształtnéj i delikatnéj jéj postaci nabierał on nowego wdzięku. Biała i cienka jéj koszula barwiła się ponsowém wyszyciem, i takiegoż koloru szerokie taśmy kilka razy otaczały grubą, ciemno-szarą spódniczkę.
Zamiast mnóztwa różnokolorowych paciorków, w których się kochają Ukrainki, na szyi miała tylko parę sznurków korali, a na włosach, zamiast kraśnego, błyskotkami wyszytego czółka, szeroką opaskę z blado-liliowéj wstążki, tak umieszczoną, że tworzyła rodzaj aureoli nad jéj czołem, jeszcze bledszém je czyniąc. Zciemniałe od pracy, ale drobne i kształtne jéj ręce, miękkiém staraniem otaczały głowę przyjaciółki, a oczy patrzyły w jéj twarz z wyrazem niewypowiedzianéj dobroci i czułości.
Po chwili nadszedł felczer i zalecił Maryjce udać się na spoczynek do izby, przeznaczonéj dla chorych, a mnie powiedział, że rana nie jest ciężka i prędko się zagoi, ale, że dziewczyna przez kilka dni gorączkę miéć może i czas jakiś pracować nie powinna. Maryjka wstała z ciężkością i miała już odejść,