Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 309.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ni prezesowa, i będąc mężem kobiety tak niepospolicie wesołéj, jak Kornelia!
Zaprawdę — ciągnął daléj wewnętrzny monolog swój doktor Władysław — zaprawdę, Kornelia jest kobietą niepospolicie wesołą, i gdybym mógł piérwéj zbadać naturę wesołości kobiecéj i wszystkie jéj tajemnice, kto wié? czy był-bym bardzo pragnął posiadać żonę wesołą. I niech mi odtąd nikt nie powiada, że smutek tylko ludzki miewa swe tajemnice; wesołość ma je także, a liczne i niezbadane. Tak naprzykład: rad-bym był bardzo dowiedziéć się, dlaczego Kornelia śmieje się i wykręca na jednéj nodze, gdy ja jestem zamyślony, lub poważnie nastrojony, a płacze i spazmuje, kiedy-bym ja pragnął spokojnie rozmawiać z nią, lub spożywać obiad? Dlaczego także przy gościach jest ona ożywioną i pełną wdzięku, a sam-na-sam ze mną milczy często tak uparcie, że aż unoszę się niekiedy i ostro do niéj przemawiać muszę? Są to wszystko tajemnice jéj wesołości, które jednak nie powiem, aby stanowiły urok mego domowego życia! Brrrr! jak zimno!...
Tak dumał doktor Władysław, samotnie siedząc w swym gabinecie i oczekując godziny, w któréj zwyczajnie wychodził na miasto dla odwiedzenia swych pacyentów. Popielate chmury, które zaglądały przez okno, brudne krople deszczu, spadające z dachu, i węgle, dymiące się na kominku, w taką wprawiły go me-