Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 262.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Doktor Władysław świetną wykonał rejteradę; nie upadł na kolana, jakby to wielu uczyniło mężów, przed płaczącą swą żoną, i nie błagał, aby mu przebaczyła nie wiedziéć dlaczego wylewane łzy swoje; nie upokorzył się téż przed surową swą teściową i nie starał się odzyskać jéj łaski przyrzeczeniami, których wykonanie uważał-by w duchu za grubą niedorzeczność; nie, on z męztwem oparł się rozczuleniu, w jakie wprawiały go łzy małżonki, i mężny postawił opór niesłużnym żądaniom teściowéj. Przytém, czując dobrze, iż hart charakteru jednego mężczyzny nie może długo dotrwać zjednoczonéj sile dwóch kobiet, z których jedna płacze, a druga gniewa się; wolał ustąpić z placu i, stanowczéj unikając porażki, uratować honor i całość męzkiéj energii i mężowskiéj powagi.
Rejterada tedy doktora Władysława była chwalebną i w pełnym wykonaną porządku; a jednak wyglądał on tak, jak człowiek, w którego serce zapadł nagle smutek... ten smutek, który powstaje z nadziei zawiedzionéj i trwogi o przyszłość...
Miał on dotąd nadzieję, piękną, różową, jak jutrzenka, nadzieję, że domowe życie jego popłynie w świętym pokoju i błogosławionéj ciszy dwojga serc zjednoczonych; aż nagle ujrzał nad głową swoją grubą chmurę, o niepojętych dla niego, lecz groźnych barwach, i usłyszał w oddali, lecz wyraźnie, grzmiący huk tego orkanu, który, gdy raz wpadnie na