Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Kaprowski 078.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jasiek, choć od sprawy kryminalnej wykręcił się jakoś, ale już nigdy ze stryjem do zgody nie doszedł. Paweł, który mu przedtem pomagał i radził w potrzebie, stał się dla niego obcym i nawet gorszym, niż obcy... Antek rzucił matkę i poszedł do innej wsi na parobka.
— Kiedy ty pracy własnego dziecka uszanować nie umiesz — powiedział — nie jesteś ty matką, znać cię nie chcę!...
Biedna Krystyna, opuszczona przez dzieci, na starość sierotą została...
A główni winowajcy? cóż z nimi się stało? Kiedy chłopi chcieli dochodzić swej krzywdy, zapytano ich o papiery, o dokumenty, o dowody, że pieniądze Kaprowskiemu dawali. Ale nic podobnego nie mieli i dlatego wszystkie ich zabiegi do niczego nie doprowadziły. Tyle tylko, że Kaprowski, nie mając już nic do czynienia w tej okolicy, gdzie wszyscy się na nim poznali, wyjechał tajemnie w inne strony, ażeby tam na nowo swoją piekielną robotę prowadzić. Mikołaja zaś znaleziono jakoś wkrótce potem w lesie zabitego i znać było, że ci, co nań napadli, straszną mu śmierć zadali; ciało miał całe poranione, pokaleczone i pobite. Śledztwo do niczego nie doprowadziło, sprawców nie wykryto; kiedy władze zjechały, od nikogo słowa wycisnąć nie można było: chłopi milczeli ponuro i znać było, że wieś cała uznaje słuszność kary na człowieku, który tylu krzywd i nieszczęść był narzędziem.

KONIEC.