Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.3 183.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wielkiem zajęciem.
— Wszystkie trzy, — mówiła Ryta, — posiadamy bardzo mierny fundusz. Mnie pozostało niespełna 10.000 rubli, a o ile wiem, każda z was mniej jeszcze posiada.
— Tak, — rzekła Laura, — jesteśmy tak niepraktyczne i nie zaradne, że przeżyłyśmy już połowę sumy, która się nam została po sprzedarzy ojcowskiego majątku. Z prawdziwą obawą patrzymy w przyszłość, myśląc nad tem, co się z nami stanie, gdy reszta mienia stopnieje, a żadna z nas, co jest prawdopodobnem, za mąż nie pójdzie.
— Otóż ja wam przynoszę środek zaradczy, — odrzekła Ryta. — Trzeba abyśmy wszystkie trzy wzięły się do pracy i przez nią wytworzyły sobie byt dostateczny, a to co posiadamy, aby nam było tylko punktem oparcia się i pomocą w razie jakiego nieszczęścia. Czy pochwalacie myśl moją?
— Naturalnie, — rzekła Laura z zamyśleniem, — ale łatwo mówić o pracy tobie Ryto, która tyle umiesz i jesteś pod każdym względem tak praktyczną. A my do czegoż jesteśmy zdolne?
— Macie dobre chęci, — odparła Ryta, i szlachetną dumę, która was natchnie pragnieniem niezależności; posiadacie więc główne warunki pracowitego życia, reszta da się obmyśleć. Plan stowarzyszenia, który urodził się w mojej głowie, pomoże nam wiele. Wiadomo, że połączone siły tworzą w dwójnasób więcej niż rozpierzchnione. Gdyby każda z nas pracowała i żyła osobno, praca ta dostarczyłaby nam środki bytu w przykrych warunkach i bardzo niedostateczne. Gdy połączymy usiłowania nasze i owoce naszej pracy, otrzymamy oprócz przyjemności wspólnego życia, znaczne ułatwienie w ekonomji codziennego bytu. Trzeba tylko myśl tę przyodziać w ciało i obmyśleć, jak i nad czem każda z nas pracować będzie.