Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Drobiazgi 147.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



W kwitnącym sadzie, jak w mlecznéj topieli, stał ten domek stary, szary, trochę krzywy, z jednym kominem i małym gankiem, przed którym siedziały nadęte krzaki piwonii i słały się pulchne drobną zielenią nakrapiane zagony warzywne. Nizki mech, zielony i brunatny, który strzechę domu porastał, blask słońca zmieniał na połyskliwy pyszny aksamit. Nad tą strzechą, z blado-zielonych gałęzi wiązu, idylla ptasich śpiewów wzbijała się pod błękitne niebo; wzdymało ją niekiedy słodkie gruchanie oblatujących komin gołębi, lub przerzynało ostre, długie pianie koguta, którego pióra z za nizkiego płotu, na młodéj trawie podwórka, świeciły purpurą i złotem. Z jednéj strony domku i z drugiéj wił się na znacznéj przestrzeni pas tak samo kwitnących sadów, śród których bliżéj do drogi lub daléj od niéj, większe, mniejsze, starsze, nowsze, stały takie same domki, z takiemi samemi aksamitnemi płachtami mchu na strzechach, gdzieniegdzie ze złocistemi w słońcu łatami świeżéj słomy. Było