Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom I 104.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Czy tateczko naprawdę mówił, że biednych, głodnych, smutnych nie trzeba wspierać, ani pocieszać, tylko trzeba ich opuszczać, aby sobie jak najprędzej poumierali? Jak ojczulek to mówił, mnie się zrobiło tak jakoś... źle... Mama i Ira oddawna utrzymują dwoje staruszków takich siwych, ślicznych, do których i ja często z miss Mary chodzę. Czy mama i Ira źle robią? Czy trzeba tak zrobić, aby oni sobie co najprędzej z głodu umarli?... Brrrr! straszno! Czy tateczko tak myśli naprawdę, czy dlatego tylko tak mówił, aby prędzej odczepić się od tych panów? Ty, tateczku, dobry, najlepszy, kochany, złoty! Czy naprawdę tak myślisz, czy... aby odczepić się? Proszę mi powiedzieć, proszę!...
Tym razem wzrok jej wpijał się mu w twarz z blaskiem prawie gorączkowym, a on znowu stał milcząc, pełen zdziwienia. Dlaczegóż usta otworzyć się mu nie mogły dla wypowiedzenia przed tem dzieckiem tego, co było najgłębszem jego przekonaniem?
Ze snopem zmarszczek pomiędzy brwiami, bez uśmiechu, rzekł:
— Aby odczepić się. Mówiłem to, chcąc co prędzej odczepić się od tych panów.