Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom II 196.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

su, który go dotknął, przepracowanie... Za wiele pracował. Rada jedyna: odpoczynek zupełny i długi. Wyjazd za granicę. Zmiana wrażeń, po pracy fachowej i suchej, przypatrywanie się dziełom sztuki, przebywanie wśród pięknej natury.
Zastanawiając się potem nad tą radą lekarską, myślał, że do spełnienia jej nie czuje ochoty najmniejszej. Ani sztuka, ani natura nie wywierały na niego żadnej siły pociągu. Przez całe życie nie miał na nie czasu, a teraz na nową naukę było za późno. Jeżeli zaś nie dlatego, to dlaczegóż podróż ma przedsiębrać? Podróżował w życiu swem bardzo wiele, ale zawsze dla interesu, z jasno określonym celem. Bez interesu i celu, jeżdżenie po świecie wydało mu się rzeczą zupełnie podobną do tego chodzenia wśród nocy po oświetlonem, pustem mieszkaniu, czyli, wyglądającą na obłąkanie.
Więc cóż? Kilka dni przeszło znowu w pracy, wśród narad, rachunków, sporządzania bilansów i sprawozdań. Ciało kuliste toczyło się siłą nabytą. W godzinach oznaczonych przyjmował wizyty. Przyjął też księcia Zenona, który przybywał, aby pożegnać go na długie miesięcy kilka, aż do następnej zimy.
— Rozpraszamy się wszyscy — mówił ksią-