Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Argonauci tom II 175.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kobiece! Ale moje męskie, grube nerwy czują potrzebę podzielenia się z twoimi tą wiadomością.
Powoli i dobitnie wymawiając te słowa, które kiedy niekiedy syczały mu na pobladłych wargach, dokończył:
— Twoja córka miała raz ze mną interesującą, bardzo interesującą rozmowę o... wszystkiem, co zaszło, o całej naszej idylii rodzinnej... Dziecko, za jakimś sprzętem ukryte, wysłuchało tej rozmowy — i dostało obłędu umysłowego... o! chwilowego zapewne i któryby przeminął, ale pod jego wpływem wystawiło się na zimne powietrze nocne, aby umrzeć. To zapalenie płuc było komplikowane przez rozstrój psychiczny. Ta śmierć — była samobójstwem.
Ostatnie wyrazy wyszły mu ze ściśniętego gardła szeptem zdławionym, niemniej tak dobitnym, że rozległ się we wszystkich kątach dużego salonu. Ale zagłuszył go przeszywający krzyk kobiecy i szelest osuwającego się na ziemię ciała. To pod Malwiną ugięły się kolana i padając na klęczki, z głową w dłoniach, czołem uderzyła o róg stolika, przy którym stała. W tejże chwili do salonu wbiegła Irena; podobna do jaskółki, lecącej na pomoc swoim małym, ku matce przypadła i obu ramionami zła-