Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.3 119.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

danin, na pańszczyzny i na usługi nieprodukcyjne na pana, jako obowiązek prawny, warunkujący posiadanie własności czynszowniczej. W ustroju kapitalistycznym nadwartość nie występuje pod postacią oddzielnych wytworów, nie produkuje się w osobnym czasie, odgraniczonym od pracy dla siebie. Każda cząstka wytworów przedstawia tu pracę niezbędną i pracę dodatkową, każda minuta posiada dwie te części. Nadwartość kapitalistyczna jest przez to utajoną bardziej, mniej konkretną. Dla czynszownika zaś przedstawiała się ona wyraźnie pod postacią wytworów, które robił[1] dla pana i godzin pańszczyzny, które odbywał. Czas pracy niezbędnej (dla siebie) i dodatkowej (dla pana) odgraniczone były wyraźnie. Praca dodatkowa czynszownika miała inny cel niż praca dodatkowa najmity dzisiejszego. Nadwartość miała inną naturę. Praca dodatkowa czynszownika miała na celu dostarczyć panu wartości użytkowe, zaspokoić jego osobiste potrzeby i jego dworu; nadwartość dawała się w wytworach, które panu służyły do bezpośredniego zużycia — natura jej była tylko użytkowa. Praca dodatkowa najmity ma na celu dostarczenie wartości zamiennej — zysku pieniężnego i daje się w formie towarów. Stąd i inne różnice. Pan feodalny nie miał interesu w ciągłym zwiększeniu nadwartości swego czynszownika, dostarczony bowiem zbytek wytworów nie dawałby mu żadnej korzyści psułby się, leżąc na składzie. Tak samo pańszczyzny były określone samą potrzebą dworu pańskiego i gdy te potrzeby były zaspokojone — praca czynszownika była dla pana zupełne zbyteczną. Dzisiejszy zaś kapitalista, pobierający nadwartość dla zysku pieniężnego, ma na nie nienasycony apetyt i potrzeby jego nie dają się zaspokoić. Stąd jego wilczy apetyt na pracę najmity i ciągła dążność do przedłużenia dnia roboczego. Zaś u pana feodalnego tej dążności i tego apetytu być nie mogło; mając zaspokojone swoje i swego dworu potrzeby, nie wymagał więcej pracy od czynszownika.[2] Jaką była wielkość nadwartości czynszowniczej i stopa feodalnego wyzysku?

  1. Po skończonych żniwach wjeżdżają do wsi wózki pana z rządcą i strażnikami — zatrzymują się przed każdą chatą — zabierają przepisaną ilość i obciążone wracają do zamku. Tak wożą worki z ziarnem i z jarzynami.
  2. Istota gospodarki naturalnej przeczy dążności do zwiększania wyzysku. Stąd duto czasu swobodnego u panujących — brak pracy nocnej i wieczornej — obfitość świąt. Prace cechowe różne zapewniają rzemieślnikom dłuższy odpoczynek w ciągu roku, np. wyrabiającym wagi prawo daje 12 dni odpoczynku po Zielonych świątkach.