Strona:PL Edward Abramowski-Pisma T.1 268.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pewnionego dochodu. Nabywców gotowych na swoje produkty także nie ma i musi ich dopiero szukać, co bynajmniej nie jest rzeczą łatwą wobec konkurencji handlowej i rynku zapchanego towarami wielkiego przemysłu. Zwykle także członkowie spółki biorą się do interesu bez odpowiedniego wykształcenia handlowego i administracyjnego, nie przeszedłszy uprzednio praktycznej szkoły samorządu i zbiorowego działania, i dlatego w trudniejszych wypadkach nie umieją sobie poradzić, nie umieją przewidywać i działać zgodnie. Zamykanie się spółki przed nowymi członkami i przetwarzanie się jej w spółkę kapitalistyczną jest także naturalnym wynikiem jej położenia ekonomicznego. Praca w warsztacie wspólnym jest z konieczności rzeczy obliczona na pewną tylko ograniczoną ilość wytworu; gdy produkcja ożywia się potrzeba więcej pracujących; gdy nadchodzi stagnacja potrzeba ich mniej; stąd też spółka nie ma żadnego interesu w przyjmowaniu nieograniczonem nowych członków, z którymi trzeba dzielić się dochodami; korzystniej jest dla niej przyjmować robotników najemnych, których do zysku się nie dopuszcza i których można swobodniej oddalić, gdy praca ich nie jest potrzebna.
Zupełnie inne warunki są w przedsiębiorstwach wytwórczych, które prowadzi stowarzyszenie spożywcze. W każdej większej kooperatywie, a szczególnie w Związku kooperatyw do hurtowych zakupów, są przedewszystkiem kapitały zapasowe, gromadzące się ciągle z zysków handlowych kooperatywy, bez żadnych ofiar ze strony członków. Powtóre, jest gotowy rynek zbytu na wytwory, mianowicie, własne magazyny i sklepy stowarzyszeń spożywczych, które, jak np. w Związku kooperatyw angielskich lub szkockich, liczą setki tysięcy stałych klijentów-członków. Jest więc dla kogo wytwarzać, bez obawy zastoju; tembardziej, że kooperatywa i Związek kooperatyw stosują ściśle produkcję swoich fabryk do ilości zapotrzebowań jaka napływa do ich magazynów, opierają swój rynek zbytu nie na przypuszczeniach i konkurencji handlowej, lecz na statystyce, obliczającej rzeczywisty popyt, i nie potrzebują ani szukać ani zdobywać nabywców, gdyż mają ich gotowych i zorganizowanych. Z samej także natury stowarzyszenia spożywczego wynika, że niema ono żadnego interesu,