Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom II 178.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i ubiegłych zdarzeń. Od czasu do czasu będę uzupełniał mój dziennik. Wprawdzie nie mogę znaleźć żadnych sposobów przekazania go światu, wszakże nie zaniedbam wszelkich po temu prób. Gdy przyjdzie chwila ostatnia, zawrę rękopis w butli i wrzucę wszystko do morza.


∗             ∗

Zaszła pewna okoliczność, która znów mi dała pole do rozmyślań. Czy podobne zdarzenia są wynikiem dowolnego przypadku?
Wbiegłem na pokład i, nie zwracając niczyjej uwagi, wyciągnąłem się na stosie powrozów i starych żagli, zgromadzonych na dnie czółna. Pochłonięty zadumą o dziwach mych przeznaczeń, bezmyślnie bazgrałem pendzlem od smoły po rąbkach starannie zwiniętego pół-żagla, który leżał w mem pobliżu na beczce. Pół-żagiel obecnie powiewa na swem drzewcu, a bezwiedne rzuty pendzlem ułożyły się w słowo: Odkrycie.
Poczyniłem świeżo kilka postrzeżeń w sprawie budowy okrętu. Myślę, że, pomimo pilnego uzbrojenia, nie jest to okręt