Strona:PL Alighieri Boska komedja 845.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Iż nie dość o niej wyrzec, że jest małą. —
Jasności wieczna, która sama w sobie
Przebywasz, sama li pojmujesz siebie,
A pojmująca i przez się pojęta,
Kochasz się w sobie i do się uśmiechasz!
Obwód, co z ciebie zdawał się poczęty
Właśnie jak światło od światła odbite,
Kiedym go memi przebiegał oczyma,
We wnętrzu swojem, własną barwą swoją
Odmalowany obraz nasz ukazał;
Przeto w nim całkiem wzrok mój się zanurzył.[1]
Jak geometra, zatopiony cały
W mierzeniu koła, myśląc, nie znajduje
Zasady, której potrzebuje żądnie;[2]
Takim ja byłem na ten widok nowy:
Pragnąłem bowiem widzieć jak przystaje
Obraz do koła i jak się w niem mieści;
Lecz na nic tutaj były skrzydła własne;
Jeno myśl moją jakiś blask uderzył,
W którym się zadość stało jej życzeniu![3]

Tu sił zabrakło wyobraźni szczytnej;...
Lecz, jak toczone jednostajnie koło,
Już potoczyła żądzę mą i wolę
Miłość, co słońce porusza i gwiazdy.[4]



  1. Obraz ludzi narysowany w obwodzie drugiego kręgu oznacza wcielenie się Słowa Bożego.
  2. Napomyka tu widocznie Poeta na bezskuteczne zawsze zaciekania się geometrów nad kwadraturą koła.
  3. To jest nie byłem w stanie o własnych siłach zrozumieć tajemnicę wcielenia Boga, ale mi ją dał pojąć blask Łaski Bożej.
  4. Kiedy nastała chwila, w której widzenie moje ustać miało, wyobraźnia moja nagle upadła na sile, i w tejże chwili, Bóg, który nadaje ruch słońcu i gwiazdom, wolę moją i chęci pchnął na zwyczajny tor ich, to jest przywrócił do naturalnego stanu.