Strona:PL Alighieri Boska komedja 689.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ PIĘTNASTA.

Wola uprzejma, w której się wyświeca
Zawsze ta miłość, co tchnie chęcią prawą,
Równie jak chciwość w nieprawej objawia,
Milczenie słodkiej nakazała lirze
I struny święte w spoczynek przywiodła,
Które prawica niebios i wytęża,
I zwalnia sama.[1] — Jakże te istoty
Głuche być miały na prośby godziwe,
Co, żeby we mnie chęć prośby rozniecić,
Umilkły razem w jednomyślnej zgodzie?
Słuszna jest, aby bez końca się żalił
Ten, kto przez miłość krótkotrwałych rzeczy,
Takiej miłości sam siebie pozbawia.
Jako po niebie jasnem i spokojnem
Nagle czasami ogień się przemyka,
Niebaczne oczy ściągając ku sobie,
I zda się gwiazdą, która miejsce zmienia,
Chociaż nie zgasła żadna w owej stronie
Gdzie on się zajął, choć sam trwa nie długo;
Tak od ramienia idącego wprawo

  1. Chór duchów błogosławionych, mrówiących po ramionach krzyża (ob. koniec Pieśni XIV.), zaprzestał śpiewać wiedziony uprzejmą chęcią naszego Poety.