Strona:PL Alighieri Boska komedja 656.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Przyczynę myśli twoich rozpoznaję:[1]
Wątpisz i pragniesz, abym słowa moje,
Gdym rzekł przed chwilą: kędy się ten tuczy
I te, gdzie mówię: nie podniósł się drugi,
Tak ci wyłożył jasno i obszernie,
By się zniżyły do pojęcia twego;
Ale tu dobrze rozróżniać należy.[2]
Opatrzność, światem rządząca tą myślą,
Co, nim do głębi przeniknąć ją zdoła,
Pierwej śmiertelny wzrok złamany pada, —
Chcąc by ufniejsza i wierniejsza Jemu
Oblubienica szła ku małżonkowi,
Który ją w wielkim okrzyku boleści
Poślubił sobie krwią swoją najświętszą,
Ku jej pomocy dwóch książąt posłała.
Ażeby byli jej przewodnikami.
Jeden z nich ogniem seraficznym płonął,
Drugi mądrością swoją, był na ziemi
Wiernym cherubów jasności odbiciem.
O jednym powiem; bo któregokolwiek
Obrałbym sobie, — jednego z nich sławiąc,
Toż i o drugim powiedzieć bym musiał,
W jeden cel bowiem godziły ich czyny.[3]
Między Tupino i wodą, co zbiega
Ze wzgórza, które wybrał Ubald święty,
Zyzna pochyłość z gór wysokich spada,
Kędy Perugja od Słonecznej bramy
Chłód i skwar czuje, a za górą płaczą

  1. Wpatrując się w światło przedwieczne — to jest Boga, Śty Tomasz widzi jasno myśl Poety i ich przyczynę; nic bowiem przed tem światłem nie masz skrytego.
  2. Wyrazy podkreślone wyrzeczone były w Pieśni poprzedzającej przez Śgo Tomasza, tam gdzie wspomina o zakonie Śgo Dominika i o Salomonie.
  3. Ogniem Seraficznym płonący — to Śty Franciszek z Assyżu; odblaskiem jasności cherubinów był Śty Dominik.