Od chłodnej chmury, jawnie lub niejawnie,
Nigdy tak chyże nie zbiegały wichry,
By leniwemi nie zdały się temu,
Ktoby oglądał one światła boskie,
Co mknęły ku nam, opuściwszy koło
Poczęte w górnych Serafów dziedzinie.[1]
Wślad za pierwszemi, co się objawiły,
Brzmiało Hozanna, tak że zawsze potem
Pałałem żądzą posłyszeć je znowu.
Potem z nich jedno zbliżyło się ku nam
I tak poczęło: „Wszyscy pospieszamy
Gwoli twej chęci, byś miał z nas wesele.[2]
Jednakim ruchem, z jednakiem pragnieniem,
W niebieskich książąt wirujemy kole,
O których jeszcze mówiłeś na świecie:
Wy, co ruch myślą nadajecie swoją
Trzeciemu niebu... Ale tak jesteśmy
Miłości pełne, że dla twej pociechy
Chwila spoczynku nie mniej miłą będzie.[3]“
Gdy ku mej pani ze czcią podniesione
Oczy me przez nią zachwycone były
I upewnione, zwróciły się potem
Na światło, które tak mi się uprzejmie
Ofiarowało, i — powiedz, kto jesteś?
Wyrzekłem mocno poruszonym głosem. —
Ileż się większem i jaśniejszem stało
Nowem weselem, przez które się wzmogło
Wesele jego, kiedym doń przemówił!
- ↑ To jest: opuściwszy koło Wenery, które ruch swój bierze od primum mobile, a te ostatnie w ruch wprawiają Serafini.
- ↑ Światło przemawiające jest duchem Karola Martela, starszego syna króla Neapolu, Karola Chromego.
- ↑ Pierwsza pieśń Dantego w dziele Convito poczyna się od słów: „Voi che intendendo il terzo ciel movete.“ — Aniołowie, poruszający niebiosa, zwali się w języku scholastycznym intelligencjami.