Strona:PL Alighieri Boska komedja 343.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Radzić więc warto o dobrej gospodzie.
Tam, dalej nieco, na prawo są dusze;
Jeśli się zgodzisz, ku nim cię powiodę,
Poznasz je pewnie nie bez przyjemności.“
— „Jakto? Mistrz rzecze, więc ktoby chciał nocą
Wchodzić na górę, wzbronnem by to było?
Czy sam nie w stanie byłby tego zrobić?“
Zacny Sordello palcem kreśląc ziemię,
Odpowie: „Widzisz? jednej takiej linji
Nie przejdziesz nawet po zachodzie słońca.[1]
Chociaż przeszkody dla wejścia na górę
Nie masz tu innej prócz ciemności nocy,
Co wikła wolę w niemożności sidła;
Staćby się mogło, że gdy ciemność padnie,
Znówbyście na dół musieli powracać,
I błądząc w koło, przebiegać wybrzeże,
Póki widnokrąg dzień pod sobą kryje.“
Naonczas Pan mój jakoby zdumiony,
„Prowadź nas — rzecze — tam kędyś powiedział,
Że z przyjemnością zabawić możemy.“
Byliśmy jeszcze w pewnem oddaleniu,
Gdym zauważył wyżłobienie w górze,
Właśnie jak nasze doliny się żłobią.
— „Tam, kędy ziemi zapada się łono —
Duch się odezwał — udamy się razem
I poczekamy przyjścia dnia nowego.“
Między płaszczyzną, a urwiskiem góry,
Kręta nas ścieżka wiodła ku dolinie,

  1. Tu słońce jest oczywiście symbolem łaski Chrystusowej, bez której niepodobna człowiekowi zrobić krok jeden ku doskonałości chrześcijańskiej.