Strona:PL Alighieri Boska komedja 341.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ SIÓDMA.

Gdy powitania uprzejme, radośne
Trzykroć, czterykroć powtórzone były,
Sordel odstąpił i rzekł: „Kto jesteście?“
— „Pierwej niż ku tej skierowano górze
Dusze, co godne podnieść się do Boga,
Już kości moje pogrzebał Oktawjan.
Wirgili jestem; a nie z innej winy
Straciłem niebo, jeno przez brak wiary.“
Tak odpowiedział wonczas Wódz mój drogi.[1]
Jak ten, co nagle widząc rzecz niezwykłą,
Mocno zdziwiony wierzy i nie wierzy,
I mówi do się: ona!... nie, nie ona!...
Takim był Sordel: spuścił wdół powieki
I ukorzony do Mistrza powrócił,
I ucałował tam, kędy zwyczajnie
Niższy wyższego imać się jest gotów.[2]
— „Chwało Latynów — rzecze — Ty, przez kogo
Potęgę swoją język nasz objawił,
O chlubo wieczna rodzinnego kraju!
Jakaż zasługa, czy łaska to sprawia,

  1. Wirgiliusz chce powiedzieć, że umarł przedtem niż Chrystus śmiercią swoją odkrył wybranym drogę zbawienia przez Czyściec.
  2. W oryginale jest: „Ed abbracciollo ove'l minor s'appiglia.“ Sordello, uznając niższość swoją i wyższość Wirgiliusza, ucałował kolana jego. Podobnie Staciusz w Pieśni XXI. całuje stopy Wirgiliusza: „Già si chinava ad abbracciar li piedi al mio Dottor.“