Strona:PL Alighieri Boska komedja 086.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czem jest ta otchłań i kto ją zaludnia.
Powiedz mi jednak: ci co w bagnie siedzą,
Których wiatr pędzi, których słota smaga,
Którzy się łają zelżywemi słowy,[1]
Czemu ci wszyscy w tym ognistym grodzie
Nie są karani, gdy są w gniewie bożym?
Jeśli nie — za cóż tak sroga ich męka? —
A oni mi na to: „Dla czego twój umysł,
Wbrew zwyczajowi, jest niby w obłędzie?
Może myśl twoja czem innem zajęta?“
Alboż ci słowa nie dosyć pamiętne
Etyki twojej,[2] w której się wykłada,
Że trzy są Niebu skłonności niemiłe:
Niewstrzemięźliwość, złość, zwierzęcość głupia.
Niewstrzemięźliwość mniej obraża Boga,
I mniejszej przeto ulega naganie.
Jeżeli dobrze rozważysz to zdanie,
Przywodząc na myśl jacy to są ludzie.
Co znoszą karę zewnątrz tej otchłani,
Zrozumiesz pewnie czemu wszyscy tamci
Są oddzieleni od zdrajców i czemu
Mniej obrażona sprawiedliwość boska
Karać je raczy mniej srogą męczarnią“. —
— O słońce, rzekłem, które wzrok zaćmiony
Uzdrawiasz dzielnie, gdy wątpliwość jaką
Rozwiązać raczysz, tak mnie zadawalniasz,
Że znać i wątpić równie mi jest miło. —
Chciejże sie jeszcze wstecz obrócić nieco:

  1. Mowa tu o tych potępionych, których Dante widział już w powyższych kołach Piekła, a mianowicie: o złośnikach, siedzących w bagnie; o tych co hołdowali zmysłowej miłości, a których wiatr piekielny smaga; o żarłokach, siedzących w wiecznej słocie; o rozrzutnych i skąpcach, którzy się wciąż tłuką i wzajemnie wyrzucają sobie winy swoje. (Ob. Pieśni: V., VI., VII. i VIII.).
  2. Etyki Arystotelesa.