Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 271.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rynku stoją kramarskie budki z piernikami, igłami i z różnemi drobiazgami. Wszystkie wyroby tu sprzedawane sprowadzone są albo z Moskwy, z Chin albo też z Polski. Przemysł w Dauryi nie rozwinął się dotąd. Prócz hut górniczych, jednej huty szklannej, kilka garbarni i mydlarni przez Polaków założonej, niema tu żadnych fabryk. Rękodzieła także nie kwitną. Kilku krawców, szewców, stolarzy, pomiędzy którymi są wygnańcy z Polski, wystarczają zupełnie potrzebie ukulturowanej ludności. Człowiek przyzwyczajony do europejskiego komfortu i sposobu życia, narażony jest w Dauryi na wielkie wydatki, bo towary z daleka sprowadzane, sprzedawane są za podwójną a nawet potrójną swoją wartość. Cukier przywożą z Moskwy i z polskich fabryk Ukrainy: funt kosztuje tutaj 3 złp. 10 gr. lub 4 złp., a w odleglejszych miejscach funt kosztuje 5 złp. a nawet 6 złp. 20 gr. Z Chin sprowadzają lodowaty cukier (lediniec) brudnego, żółtego koloru, nieczysty lecz słodki; funt kosztuje 2 złp. 26 gr. W ostatnich czasach pokazał się u tutejszych kupców cukier amerykański, po wiele niższych cenach lecz gorszego od europejskiego gatunku. Trzeba się spodziewać, że ustalająca się żegluga na Amurze i zawiązujące się handlowe stósunki z Ameryką zniżą cenę towarów, a wyroby amerykańsko-angielskie wyparują z tutejszych rynków wyroby fabryk stałego lądu Europy. Funt suszonych śliwek kosztuje 4 złp.; funt rodzynków, migdałów 5 złp.; butelka szampańskiego wina kosztuje 33 złp. 10 gr., a nawet 40 złp. Ryż i jagły są tańsze, bo je z Chin sprowadzają. Tytuń mongolski wcale dobry i chiński lekki niewystarcza potrzebie, moskiewski zaś dwa razy jest droższy jak w Moskwie. Buty zwane petersburskiemi źle szyte kosztują najmniej 33 złp. 10 gr., warszawskie eleganckie są o wiele droższe. Buty kungurskie z grubej, mocnej skóry, ale także źle szyte kosztują od 15 do 20 złp. Płótna sprowadzają z Niemiec i z Polski, sukna z fabryk dawniej królestwa polskiego, a teraz z fabryk litewskich i moskiewskich; cena ich, jako i cena jedwabnych materyj, perkalików jest bardzo wysoka. Bielizna i ubiór, sprowadzane pocztą przez wygnańców z Warszawy, mniej kosztuje niż sprawione na miejscu. Sprzedają w tutejszych handlach wy-