Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 179.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z rozkazującego i lekceważącego tonu swego pana, wniósł, że N. N. jest osobą, z którą można bez ceremonii i poufale postępować, wszedłszy więc do pokoju, zapytał: «Który tu jest N. N. Polak?» «Cóż ci potrzeba?» «Kapitan rozkazał, żebyś przyszedł do niego» powtórzył wiernie wyrazy pana swego. N. N. obrażony tonem rozkazu, gdzie delikatności i prośby trzeba się było spodziewać, zawołał: «Jak to! mnie twój pan rozkazał przyjść do siebie? zaraz pójdź mi ztąd precz i powiedz panu, że znać go niechcę!» Z jednego frazesu poznał Syberyak, że ma przed sobą osobę lepiej wychowaną i nieprzywykłą do grubego obejścia; niestósowność więc rozkazu wziął na karb swój a nie wychodząc z pokoju, nizko ukłonił się i rzekł: «Nie, niechaj pan przebaczy; ja człowiek jestem ciemny, po ludzku nawet mówić nieumiem. Pan rozkazał mi, najpokorniej prosić pana, żebyś najłaskawiej raczył przyjść do niego, on zaś nie mógł pana odwiedzić, bo jest chory i zmęczony podróżą.»
Syberyak jest leniwy i przedsiębierczy. Wiarę ma w ogóle słabą, chociaż jest zabobonny, lubi wódkę i dużo jej pije; znałem takich, którzy przez wiele miesięcy, jednego dnia nie byli trzeźwymi. Zręczny w każdem położeniu i potrzebie, pod względem obyczaju i rozumu daleko jest wyższym od chłopa moskiewskiego. Rozum jego jedynie i głównie wykazuje się w obłudnem postępowaniu, i tego tylko nazywa rozumnym, który jest przebiegłym i zręcznym szachrajem lub oszustem. Wyrażenie prostyj czełowiek (to jest: prostoduszny, uczciwy) znaczy to samo co głupi, a pochwały, oddawane dobroczyńcom swoim, jak n. p. następna: «dobryj smirnyj, prostyj czełowiek, otiec nasz: my czerez nieho to rozżilisia» (dobry, cichy, uczciwy człowiek, nasz ojciec, my przez niego to zostaliśmy zamożnymi) wymawiają takim tonem, jak gdyby chcieli powiedzieć: głupi człowiek, bo pozwolił nam oszukać siebie. Jeżeli jeden drugiego okpi i oszuka, chlubi się zaraz przed wszystkimi. Niewierzą w bezinteresowną pomoc, ani w przyjaźń, miłość i litość człowieka, który im dobrze robi nie myśląc o swojej korzyści; podejrzywają go zawsze o złe i skryte zamiary.