Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 175.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czarnoziemne. Gdy sposoby uprawy zostaną bardziej wydoskonalone, Daurya może zakwitnąć rolnictwem. Obecnie rolnictwo jest jeszcze w niemowlęctwie, a z przyczyny braku rąk nie wiele gruntów znajduje się pod uprawą.[1]
Robotnik jest drogi i trudno go dostać. W czasie sianokosu i żniw parobek bierze dziennie od 1½ do 3 złp., przytem trzeba go nakarmić mięsem, chlebem i herbatą. Więksi gospodarze, uprawiający wielkie spłazy gruntu, na żniwa zamawiają już robotników w styczniu i w tem miesiącu dają im zadatek. Nierzetelny robotnik bierze zadatek od dwóch lub trzech gospodarzy, a w czasie żniw zaledwo przez policyę można go ściągnąć do roboty. Kupiec zakupujący zboże, konopie i inne rzeczy, nieraz na pół roku przed terminem odbioru musi zapłacić chłopom, i nieraz pieniądze mu przepadają. Pociągnięty Syberyak do odpowiedzialności, wykręca się następnym sposobem: «Czto wy? czto wy? nieużeli ja wam nieoddam? Podożditie, ja zarabotaju: ja że bolsze stoju kak wasze diesiat' ciełkowych?!»[2] i wierzyciel musi czekać do nieskończoności. Do sądów nikt po sprawiedliwość nie udaje się, bo sądów bardziej obawiają się wszyscy, niż oszustów i złodziejów.

Jedną z najwybitniejszych cech charakteru Syberyaka, jest chytrość i przebiegłość. Jeżeli ma interes, wchodząc do izby żegna się według zwyczaju kilka razy, potem kłania się pokornie, wita, pyta o zdrowie i prowadzi rozmowę niemającą żadnego związku z interesem, dla którego przyszedł; rzuca słodkie i pochlebne wyrazy, a dopiero po wyrozumieniu przychylnego usposobienia, odzywa się o interesie. Jeżeli zaś zauważy, że ciebie nieskaptował i że dla tego interes mu niepowiedzie się, wyczekuje kilka miesięcy, a tymczasem uprzejmością, pochlebstwem, różnemi drobnemi usługami i podarunkami zjednywa osobę, a zawsze w stósownej chwili

  1. Według akt rządowych, w nerczyńskim powiecie przed rokiem 1840 znajdowało się rocznie pod rolną uprawą 54,909 dziesięcin ziemi.
  2. Po polsku: «Co wy? Co wy? (chcecie). Czyż wam nieoddam? Poczekajcie, ja zarobię, wszakże więcej wart jestem, niż wasze dziesięć rubli.»