Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 166.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żołnierze się kąpią, a w innem jeszcze chórem śpiewają lub żegnają zapłakane żony i dzieci.
Przepłynęła nasza tratewka; flotylla mająca zdobyć Amur za nami pozostała i znowuż nic nie słychać prócz szumu wody i brzęczenia owadów. Nad zieloną zatoką lewego brzegu, piętrzy się skała złożona z wapienia i z czerwonego konglomeratu zwana Toczylną, za nią szeroko rozesłały się łąki Bogaczy. Strumień tego nazwiska wypływa z ciemnej dolinki i tworzy błonie pstrzące się od kwiatów i bydła. Złożywszy wiosła, płynęliśmy wpatrzeni w urocze brzegi i nucąc wstęp do pieśni Pola o «Ziemi Naszej», dopłynęliśmy do opoki, w której piaskowiec ułożył się w regularne warstwy i dla tego nazwanej Połosatik. Pod skałą znajdują się piękne ametysty; dostałem jedną szczotkę ametystową z ślicznych kryształów blado-fioletowych złożoną. Od Połosatiku woda bystro nas niosła na groźną skałę wapienną Irykan; oddalając się ostrożnie od sterczących przy brzegu kamieni, wypłynęliśmy na spokojniejsze wody a wkrótce wylądowaliśmy w Ujść Karze.
Ujść Kara jest to wioska przy ujściu Kary do Szyłki, założona przed kilku laty; o dwie mile ztąd są słynne karyjskie kopalnie złota. Kilka domków, magazyn i lazaret dla robotników w kopalni i dla kozaków stanowią osadę. Za wsią, na brzegu w samotnem miejscu jest dom Michała Bokija, który otrzymawszy w Wilnie 1,500 kijów, przysłany został do kopalni. Bokij jest rodem z bobrujskiego powiatu inależał do związku młodzieży litewskiej, który pod przewodnictwem braci Dalewskich w 1846. r. założony został i miał na celu, rozwijaniem narodowości szczególniej w szkołach, stanowić opór rządowi konwulsyjnie ją duszącemu. Związek w 1849. r. pełen nadziei, iż Węgrzy i Polacy z Węgier przejdą do Polski z chorągwią powstania, zamienił się na konspiracyę. Powstanie w Wilnie naznaczone było na Wielki Czwartek w 1849. r., lecz przed wybuchem wszystko się odkryło i spiskowych pobrano.
Po wsi kręci się dużo chorych; jedni wygrzewają się na słońcu, inni spacerują lub też łapią ryby na wędki. Gdzie zwrócisz się, wszędzie napotkasz szlafmyce, długą koszulę i