Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 156.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

goż dnia, rozsada, cebula i inne nasiona ogrodowe niedawno zasiane już zeszły. Od 1. do 4. czerwca była pogoda przemienna: chmury, słońce, to znowuż deszcz, naprzemiany zasmucały i rozweselały okolice.
Ciepło 4. czerwca wyprowadziło mnie wieczorem na przechadzkę na skaliste góry wznoszące się tuż nad szklanną hutą. Widok ztąd bardzo zajmujący: słońce schowało się za góry i lekki cień padł na okolicę, rzeka w głębi podmywa skały i zielone wyspy, a po jej zwierciadle krzyżują się łodzie z żołnierzami i rozlega się hałas ludzi, spuszczających barkę na wodę. Domy Szyłki rozciągnięte w długą linię na wybrzeżu widać ztąd, jak na dłoni. W powietrzu panuje spokojność dozwalająca imaginacyi swobodnie pobujać i oddać się wrażeniom pięknej przyrody; czemuż tęskne uczucie zwraca mój umysł od tej spokojności, od tego wdzięku i kieruje go tam, gdzie niespokojnie, gdzie ciągła burza!? Pochyłości góry żółcą się od kwiatu pięcioperstu (rosną tu 2 gatunki: Potentilla verna i Potentilla cinerea), między niemi z liści w rozetę ułożonych na cieńkim pręciku wznosi się biały w różowy wpadający kwiateczek androsace (Androsacae villosa i drugi gatunek Androsacae dasyphylla), a dalej żółty mak (Papaver nudicaule) z szczeliny skalnej, zwiesił ozdobną główkę ku ziemi i spogląda na nizkie gór niezapominajki (Myosotis Lappula.) Wierzchołek góry pstrzy się także od kwiatów; napełniły powietrze zapachem, zbudziły i podniosły czułość serca, które obojętne dla tych wdzięków i zapachów rozrzewniało się raczej wspomnieniem innych kwiatów i innych krajów. Między ludźmi w gwarze codziennego życia, traci się czułość i zaciera siła tęsknoty, w samotności zaś, pod wrażeniem przyrody, budzi się uczuciowa, lepsza strona człowieka a wznosząc się miłością, wydobywa wszystkie cierpienia i bole, które zrosły się już z istotą serca. Wypada więc, że powinienbym unikać samotności, wpatrywania się w naturę, która wszędzie jest inną i wszędzie piękną; że owszem dla zatarcia tego, co boli, powinienbym puścić się we wrzawę, otoczyć hałasem! Nie — wrzawa i hałas ludzi głuszy serce, pozbawia go czułości i przez to właśnie surowiej dokucza, bo wprowadzając obce żywioły w atmosferę ducha, kłóci jego