Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 145.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mrozy trzymają człowieka w ciasnych, zwykle zaswędzonych mieszkaniach. Wówczas to wrażliwość serca zmniejsza się a szlachetniejsze uczucia uciekają z duszy, która zdaje się ziębnąć i brać na siebie grubszą naturę. Niewiem, czyście zauważyli, że zimą ludzie zwykle gorsi bywają niż latem, mniej zdatni do popędów chrześciańskiej miłości i obojętniejsi na ogólniejsze a wznioślejsze cele człowieka. Nie mówię tego o lekkiej europejskiej zimie, ale o wpływie zimy zupełnej, tęgiej, takiej, jaka bywa w Syberyi. Na sobie doświadczyłem podobnego wpływu zimy i uważałem go w wielu osobach. W tej porze powszechnej martwości i dusza się bardziej materyalizuje, zamyka w egoizmie i nie wychodzi poza obręb leniwego a ciepłego bytu. Może też to jest powodem, że ludy w surowym klimacie żyjące mało mają wspólnych interesów i celów publicznych, i że nie mają historyi.
W krótkiem tutejszem lecie, gdy się góry i błonia zazielenią i zakwitnie piękna dauryjska flora, okolica Szyłki nabiera niezwykłego a właściwego sobie wdzięku. Ogrom nie zamieszkałych i pustych gór, piętrzących się do jednostajnej wysokości, formy ich okrągławe uderzają wyobraźnię, lecz jej nie wznoszą, barwy zaś bujnej roślinności ślicznie stroją góry, lecz im nie odbierają charakteru pustynnego i samotnego.
Klimat ma Daurya suchy i zdrowy. Jesień 1855. r. była bardzo pogodną; błękit nieba rzadko się powlekał chmurami, powietrze było suche, przejrzyste, bez mgły i wiatrów. Liście z drzew opadły w pierwszych dniach października, śnieg także w owym czasie (1. października) pruszył, ale zniknął natychmiast. Drugiego października grzmoty zdziwiły mieszkańców, nigdy prawie jak tylko starzy ludzie pamiętają, nie zakłócające w tak późnej jesieni powietrza Dauryi; grzmot połączony był z obfitym i gruboziarnistym gradem. Około 22. października zaczęły się już mocne mrozy, które w jasne dnie zamieniały się na umiarkowane i przyjemne ciepło. W tym także czasie spadł śnieg, pokrył ziemię na kilka cali i już do wiosny nie stajał; większe śniegi tej zimy wcale nie padały. Jest to jeden z właściwych klimatowi Dauryi fenomenów, że pomimo geograficznego położenia, górzystego i znacznego wy-