Strona:PL Agaton Giller-Opisanie zabajkalskiej krainy w Syberyi t. 1 073.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

torturowego, powoli a okropnie pozbawiającego człowieka swobody serca, myśli i gnębiącego wszystkie ludzkie popędy człowieka. Lepiej jest ginąć na szafocie, przyjemniej jest kołysać się na szubienicy, niż żyć w płaszczu żołnierza moskiewskiego dwadzieścia pięć lat i codzień obawiać się rózg i pałek. W 1859. r. jeszcze nie wszyscy wojownicy polscy byli uwolnieni. Wyciśnięto z nich soki żywotne, pozbawiono ich muszkuły giętkości, ich nerwy stępiono a jeszcze trzymano pod bronią biednych starców, jeszcze ich męczono służbą. Wszyscy zapomnieli o nich, lecz nie zapomniał wróg, który im pozazdrościł tchnienia przed śmiercią na ziemi rodzinnej. Piszący te słowa, przez swoich znajomych i protekcye, starać się musiał o uwolnienie kilku pozostałych, którzy już prawnie wysłużyli sobie dymisyą, i którą nareszcie dano im jako łask!!ę W garnizonie zabajkalskim służy jeszcze Jan Rydzewski, syn emigranta, urodzony we Francyi, posłany do wojska za udział w rewolucyach 1848. roku.
Katolicy w Czycie nie mają swojego cmentarza; chowają ich na cmentarzu moskiewskim. Pomiędzy smutnemi sosnami wznosi się kilka nizkich grobów, pochylonych krzyżów, kilka kamieni mchem porastających; chociaż tuż za miastem cmentarz położony, panuje tu cisza przerywana szumem lasu i rykiem bydła, które oskubuje trawę z grobów. Spoczywa tu nie jeden nasz wojownik z 1831. r. Żołnierza, który pierś za ojczyznę nadstawiał, chociaż nie nosi głośnego imienia, chociaż nie odznaczył się wielkiemi czynami, warto jest wspomnieć, warto westchnąć nad jego mogiłą. Wypytywałem się o zmarłych w Czycie, ale nikt mi o nich nic powiedzieć nie umiał, nikt nie potrafił mi wskazać ich grobów. Nowi ludzie o starych nic nie wiedzą, a starzy, koledzy zmarłych, rozproszeni, nic o sobie, a nieraz i o śmierci brata nie wiedzieli. Dowiedziałem się jednak, że spoczywa na tym cmentarzu Bazyli Figlis, żołnierz polski z 1831. roku, jako jeniec posłany w szeregi moskiewskie, umarł po długiej niewoli 27. stycznia 1852. r., mając lat 43, i Piotr Murzynowski. Murzynowski rodem z królestwa polskiego walczył z Moskwą w 1831. r. i posłany był do robót w Aleksandrowskim Zawodzie pod Irkuckiem, gdzie i po wypuszczeniu go na osiedle-