Przywoził mnóstwo s każdéj za Niemen wyprawy,
Kołomyjek z Halicza[1], mazurów z Warszawy;
Wieść, niewiem czy pewna, w całéj okolicy
Głosiła, że on pierwszy przywiozł z zagranicy
I upowszechnił wówczas, w tamecznym powiecie,
Ową piosenkę, sławną dziś na całym świecie,
A którą po raz pierwszy na ziemi Auzonow
Wygrały Włochom polskie trąby legionów.
Talent spiewania bardzo na Litwie popłaca,
Jedna miłość u ludzi, wsławia i wzbogaca:
Jankiel zrobił majątek; syt zysków i chwały
Zawiesił dźwięcznostronne na scianie cymbały;
Osiadłszy z dziećmi w karczmie, zatrudniał się szynkiem,
Przy tém w pobliskiém mieście był też podrabinkiem,
A zawsze miłym wszędzie gościem, i domowym
Doradzcą; znał się dobrze na handlu zbożowym,
Na wicinnym:[2] potrzebna jest znajomość taka
Na wsi. — Miał także sławę dobrego Polaka.
On pierwszy zgodził kłótnie często nawet krwawe
Między dwiema karczmami, obie wziął w dzierżawę;
Szanowali go równie i starzy stronnicy
- ↑ Kołomyjek z Halicza.
Kołomyjki, piosenki ruskie w rodzaju mazurów polskich. - ↑ Znał się dobrze na handlu zbożowym,
Na wicinnym...
Ob. przyp. do str. 81, w. 18.
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku.
Wiciny są to wielkie statki na Niemnie, któremi Litwini prowadzą handel s Prussami, spławiając zboża, i biorąc wzamian za nie towary kolonialne.