Strona:Nowelle (Halévy) 26.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

głos, a twarz!... przyjrzałem jej się do woli i w pełni światła. Cudo wdzięku i młodości!...
— Czekajno, pokaż...
— Dla czego?
— Zawsze mi się zdaje, że co zmieniasz.
— Mylisz się, patrz...
— Prawda... widzę... „Cudo wdzięku i młodości” dobrze... czytaj...
— Czytam.
— Dostanie Jowisza! odchodząc, powiedziała do mojej siostry: (zdawało mi się, że trochę wzruszonym głosem) — Bardzo przepraszam, że pani z mego powodu czekała... Powinienem był się odezwać, ale mi nie przyszło do głowy. Zgłupiałem zupełnie... Ukłoniłem się... ona lekko skinęła główką... i wyszła z altany fotografa. — Jakież to zachwycające dziewczę!... powiedziała moja siostra... Spodziewam się że zachwycające!...
— Tegom tylko czekał... Zaraz opowiedziałem siostrze, jak się nazywa, gdzie mieszka.... że ojciec jej jest znakomitym inżenierem i t. d. Czułem potrzebę mówić o niej... Siostra zdumiała... — „Aleś ty zakochany!... — Zakochany, nie!... — Owszem, jesteś zakochany... trzeba się będzie rozpytać... Miałabym z niej bardzo ładną bratowę...
— Odprowadzam Ludwikę na kolej. Nie, nie jestem zakochany... ale... dostanie Jowisza! Jednę mam tylko obawę... tak... w katalogu Chéri'ego stoi: „chodził pod siodłem damskiem”. Ale wskazówkom katalogowym nie można dowierzać... Biedactwo! gdyby ją miał spotkać jaki wypadek! Moja siostra często